Na placu zabaw

Na placu zabaw

wtorek, 18 sierpnia 2015

Ząbkowanie, czyli to czego nie lubimy

          Zęby = fajna sprawa :) Pomagają Ci w jedzeniu, pięknie wyglądają gdy się uśmiechasz, a czasem nawet są przydatne w zabawie :) żeby na przykład kogoś podgryźć :D hihi Jednak czas kiedy one wyrastają nie jest zbyt ciekawy, przynajmniej dla mnie…
          Z tego co mi wiadomo mój pierwszy ząb wyszedł mi dość późno, bo  w grudniu, czyli jak miałem 9 miesięcy, potem przyszła na kolej na kolejną jedynkę i jeszcze jedną i jakoś poszło z tymi jedynkami. Mama mówiła, że nie było tak źle, tylko w nocy troszkę płakałem, chyba w momencie przebijania się zęboli :)
          Ale teraz? To jakiś koszmar!!! Moje kolejne ząbki pchają się na świat (raczej za dużo świata to one nie zobaczą, bo są z tyłu, czwóreczki) i nie dają mi normalnie funkcjonować. Sam widzę, że jestem jakiś taki marudny i mam mało chęci na wszystko, a na dodatek wszystko w okół mnie denerwuje :( Czy jest jakiś magiczny sposób na ząbkowanie? Bo te syropki i żele to nic nie pomagają... :( Jedyne co pomaga to przytulenie się do mamusi i zaśniecie w jej ramionach :)
          Ząbki moje kochane przeciskajcie się trochę mniej boleśnie przez te moje dziąsełka, bo zwariuje a razem ze mną moja mamusia, tatuś i myślę, że nawet Bobek :( :)
          A tak na marginesie, czy wszystkie dzieci tak mają? Czy tylko moje zęby są tak okropne i sprawiają mi ból? Trzymajcie za Nas kciuki :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz